Na początek każdy może zadać sobie pytanie: kto to jest Stefan Suberlak (1928-1994). Wbrew pozorom i powszechnemu dostępowi do informacji nie tak łatwo znaleźć coś o nim, ale się udało, na stronie DESA Katowice możemy przeczytać:
Malarz, grafik, związany ze śląskim środowiskiem artystycznym, uczeń katowickiego Wydziału Grafiki ASP w Krakowie. Brał udział w licznych międzynarodowych wystawach zbiorowych (biennale w Lugano, Ljubljanie, Sao Paulo, Tokio). Miał wiele wystaw indywidualnych w kraju i za granicą. Jego prace znajdują się w wielu polskich muzeach, za granicą m.in. w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Tokio, w zbiorach Kongresu USA w Waszyngtonie. Powtarzającym się tematem prac artysty jest wieś, postrzegana poetycko i z humorem, często w klimacie nieco surrealistycznym, bliskim twórczości Breughla i Chagalla.
Innymi słowy to już nieżyjący, zapomniany katowicki artysta, ale dlaczego warto się nim zainteresować. Ponieważ jedno z jego dzieł zostawił na stacji kolejowej w Piotrowicach.
Powyższe zdjęcia pochodzą od autora z blogu: ludek.fotolog.pl gdzie dowiemy się jak wykonał zdjęcia oraz co na nich jest:
Budynek dworca kolejowego Katowice Piotrowice jest zamknięty, więc trzeba się nieco postarać, żeby przez zbitą szybę w oknie wykonać zdjęcie malowidła Stefana Suberlaka przedstawiającego Górny Śląsk z kopalniami, przemysłem, stawami i lasami.
W książce Piotrowice Śląskie, Stefan Gierlotki, jest krótka wzmianka, iż Stefan Suberlak, Jest pochowany na cmentarzu w Piotrowicach, a mieszkał i tworzył w Piotrowicach na ul. Szewskiej 34
Mój daleki krewny trochę zapomniany
Opuszczony przez właścicieli budynek. Nasz Piotrowicki dworzec PKP
Pamiętam jako dzieciak czekając w poczekalni z kartonowym biletem w dłoni wpatrywałem się w ścianę w poczekalni. Piękne dzieło mistrza.
Piękny budynek stacji kolejowej i ratujmy go nim podzieli los Brutala z Katowic.
ot kilka fotek zrobionych czekając na spóźniony pociąg:
https://picasaweb.google.com/aleksander.jasik/StacjaPiotrowice#slideshow/5538753211109054194
hallo,
zrobiles piekne zdjecia z tego”przystanku”
tylko wstyd ze tak piekne dzielo niszczy sie
.Czy ten budynek jeszcze stoi?
pozdrawiam teresa
.
Mój daleki krewny,szkoda że syn Wojtek gdzieś zniknął ,jego ojciec zostawił na w domu piękną sztukę chętnie odnowiłabym kontakt.
Witam!
Jestem córką stefana suberlaka. Proszę o kontakt
Pozdrawiam
Grażyna
hallo,, każdy może powiedzieć że ja córka, ale dlaczego jego piękna praca, te wielkie dzieło niszczy się w tym piotrowickim budynku???ja bym nie pozwoliła na zniszczenie tej OJCA sztuki.
Ja znałam pana Stefana Suberlaka. Od niego kupiłam parę obrazów które są przez wszystkich podziwiane,,, przepiękne !!,,
Znam trochę jego historie życia ,,,Ty tez? pozdrowienia Teresa
Witam serdecznie!
Od pewnego czasu tworzę moje drzewo genealogiczne i szukam przodków. Jestem córką Tadeusza Suberlaka. Moim dziadkiem był Stefan Suberlak zmarły w 1951 r. Zasatnawiam się kto był ojcem wspominanego artysty. Poruszyło mnie to odkrycie, znalazłam tę historię dziś. Jest wiele zbieżności, mój ojciec i dziadek byli szewcami. Ja „dusza artystyczna” śpiewam, maluję trochę… Będę wdzięczna za jakąkolwiek informację. A byłam w Katowicach 2 razy – coś mnie tam przyciąga.
Pozdrawiam!
hallo, zglos sie do mnie , prosze,, pozdrawiam,Terasa
Witam, chciałbym się również dowiedzieć więcej o Panu Subrlaku i jego dziełach proszę o kontakt na mojego maila: [email protected].
Witam znamy się z ulicy z dzieciństwa często zastanawiałam się co u CIEBIE słychać pozdrawiam
Pani Grażyno, jestem bardzo zainteresowany postacią pani ojca Stefana Suberlak, historią jego życia oraz twórczością, jeśli to możliwe to bardzo proszę o kontakt, mój e-mail – [email protected] serdecznie pozdrawiam
Bardzo dobrze znałam p.Stefana. Byłam nauczycielką i pracowałam z Zosią, jego drugą żoną, która uczyła j.polskiego. Wojtek,jego syn chodził też do tej szkoły. Zosia była super żoną i matką dla Wojtka. Po śmierci Zosi, która zmarła niespodziewanie na zapalenie płuc, Stefan nikł w oczach. Podobnie było z Wojtkiem. Stefan zmarł, ale nikt ze znajomych nie wiedział, bo Wojtek nikogo nie powiadomił. Nie wiem co się dzieje z Wojtkiem, bo ich dom został prawdopodobnie sprzedany.
Szanowna Pani, czy mogłabym prosić o kontakt ? Zajmuję się historią mozaik z okresu PRL. Jestem producentką filmową i przygotowuję film na ten temat.
Mój numer telefonu 695 641 241, mail : [email protected]
Pozdrawiam
Dorota Przyłubska
I tak oto od niedawna, na kątach mamy ulicę Stefana Suberlaka (boczna od Stabika). Dzięki temu zainteresowałem się jego osobą, mam nadzieję, że wielu innych ludzi tez sie zainteresuje kim był Stefan Suberlak…
Witam.
Szukam kontaktu z Wojtkiem Suberlakiem.
Czy ktoś wie co się z nim dzieje?
[email protected]
Znalem osobiscie Pana Suberlaka. Mieszkalem wtedy w Piotrowicach przy ulicy Letowskiego. Z mego domu do Szewskiej przy ktorej stal dom Pana Suberlaka bylo bardzo blisko. Spotykalismy sie dosc czesto. Obok jego domu byl miejski teren na ktorym mialem kontener budowlany, ktory uzywalem jako pomieszczenie gospodarcze. Pan Stefan czasem przychodzil do mnie na pogawedke, czasem zapraszal mnie do siebie, czasem ja jego do swego domu. Pan Stefan wtedy byl samotny (lata 1980 – 1987). Z tego co opowiadal o sobie to wspominal zone. Wtedy kiedy go poznalem, mowil, ze jego zona niedawno zmarla na zapalenie pluc. Wyczuwalem ze byl wtedy bardzo zagubiony i opuszczony przez bliskich.
Witam,
szukam od jakiegoś czasu syna Pana Stefana, Wojtka. Interesuje mnie sprawa domu w Ujsołach.
PS. Jako mały dzieciak poznałem Państwa Suberlak. Mieszkałem po sąsiedzku w Ujsołach. Jeśli Wojtek to czyta to proszę o kontakt.
Pozdrawiam.
A gdzie miał dom w Ujsołach?