Elektryfikacja Piotrowic rozpoczęła się w roku 1920. Do elektryfikacji Piotrowic, niektórzy mieszkańcy początkowo odnosili się nieufnie. Część osób uważała, że ta „nowoczesność” będzie przyciągała pioruny do domów, co powiększy liczbę pożarów. Nie zgadzano się na sprzedaż ziemi pod słupy elektroenergetyczne. Wobec czynionych trudności napowietrzna linia elektryczna z elektrowni w Kostuchnie została poprowadzona do Ligoty, z pominięciem Piotrowic. Przeprowadzono ją przez pola i pod lasem na granicy Piotrowic z Ochojcem.

Plac wypoczynkowy

Za zgodą gospodarza Józefa Giertlotki (Krawca) trochę skrócono prowadząc linię przez jego pola. Za tę zgodę brygada wykonała mu bezpłatnie w domu instalację elektryczną i dostał w prezencie elektryczne żelazko. Do Piotrowic doprowadzono energię elektryczną linią napowietrzną z Ligoty. Prąd płynął z Kostuchny do Ligoty, a z Ligoty do Piotrowic.

Pierwszą stację transformatorową zlokalizowano przy ul. Kościuszki w pobliżu szkoły (dawnego Technikum Fotograficznego). Następny transformator 20 kV zabudowano na konstrukcji stalowej przy ul. Fredry (pomiędzy terenem kościelnym a obecnym ośrodkiem zdrowia). Transformator ten pracował do 1971 roku.

W roku 1922 większość mieszkańców posiadała już energię elektryczną w domu. Kilku konserwatystów przygotowało skargę petycyjną do Ligi Narodów w Genewie na przymusową elektryfikację, co naraża ich domy na uderzenia piorunów. Sprawę prowadził A. Dziura. Obecnie na terenie Piotrowic znajduje się kilka stacji transformatorowych 20 kV i przechodzą linie napowietrzne wysokiego i średniego napięcia.

Źródło: Stefan Gierlotka: „Piotrowice Śląskie. Monografia dzielnicy miasta Katowice” Wydawnictwo Śląsk Katowice 2002

Skomentuj

Twój adres e-mail nie będzie widoczny.