Dziś parę słów o przejeździe kolejowym w Ochojcu. Przez ostatnich kilka miesięcy byliśmy obserwatorami kilku niezwykłych sytuacji drogowych w tym miejscu.
Nierzadko zdarza się, iż na zamkniętym przejeździe kolejowym stoi karetka na sygnale. Zazwyczaj transport potrzebujących chorych jest w kierunku szpitala w Ochojcu. Tym razem ambulans „podciągnął” do samego szlabanu i czekał z chorym, aż przejedzie co najmniej 40 wagonów. Trwało to kilka minut.
Druga sytuacja miała miejsce w tą zimę. Na przejazd wyjechał pociąg z Famuru. Miał jedną lokomotywę z przodu i około 40 pustych wagonów. Niestety nie dał rady ich pociągnąć. Koła ślizgały się w miejscu. Spora część jazdy „pod górkę” została nagrana i jest do podejrzenia na filmie. Staliśmy chyba kilkanaście minut.
O renowację woła także nawierzchnia asfaltowa na przejeździe. Co kilka lat tworzą się sporych rozmiarów dziury, które dają się we znaki kierowcom.
To są bardzo niebezpieczne sytuacje, a wiadomo transport chorych do szpitala w Ochojcu to piorytet.
Ale te miejsce to generator korków w godzinach szczytu. Stoimy nieraz po 20 minut a ulica Jankego tonie w samochodach. Potrzeba by mądrych i konkretnych planów, aby coś z tym zrobić.
…no zaraz, przecież będzie nowa droga odciążająca i Ziołową, i Jankego, i Rzepakową, i będzie
pusto jak na pustyni Gobi.