W tym roku wielu mieszkańców Piotrowic, 1 listopada musiało pokonać znacznie dłuższą drogę niż zawsze, by dotrzeć na groby bliskich. W dniu Wszystkich Świętych na pewno nie znaleźli miejsca na zaparkowanie samochodu. A niektórzy wręcz martwią się, że gdy nadejdzie ich czas, zabraknie dla nich miejsca na pobliskim cmentarzu.

Wszystko przez osiedle domków szeregowych, które powstaje na terenie pierwotnie przeznaczonym na rozbudowę cmentarza. – To pogwałcenie dotychczasowego planu zagospodarowania przestrzennego! – denerwują się mieszkańcy. Proszą o zatrzymanie robót. – To działki prywatne, więc właściciele mają prawo dysponować nimi dowolnie. Natomiast plan jest już nieważny – odpowiedzieli magistraccy urzędnicy i próbowali zbyć zarówno mieszkańców, jak i reportera.
Sprzeciw - Cmentarz

Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego z 1991 r., cmentarz przy ul. Armii Krajowej w Piotrowicach miał być poszerzany od strony zachodniej. W pobliżu przewidziano parkową zieleń, a za nią parking na potrzeby zmotoryzowanych odwiedzających cmentarz. Teraz właśnie tu powstaje osiedle.

– Na to naszej zgody nie ma! Plan zagospodarowania przestrzennego powinien być dla urzędu miasta jak konstytucja dla Rzeczpospolitej, a na ewentualne zmiany muszą się zgodzić mieszkańcy! – twierdzi Józef Grządziel, mieszkaniec Piotrowic, przewodniczący komitetu protestacyjnego, który zebrał ponad 600 podpisów w tej sprawie.

Protestujący mogą liczyć na poparcie ks. Andrzeja Morawskiego, proboszcza parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, administratora cmentarza. – To była nieprzemyślana decyzja – tak proboszcz komentuje działanie katowickiego magistratu. – Nie powiadomiono nas o zmianach, nikt nie przyszedł, żeby zapytać o zdanie.

Ks. Morawski zaznacza, że nie ma jednak żadnych uprawnień, aby interweniować w sprawie. Teren, który miał być przeznaczony na rozbudowę cmentarza, znajduje się w prywatnych rękach. – Gdy na cmentarzu zabraknie miejsc na pochówek, mamy jeszcze rezerwę, ale nie jest ona duża – mówi proboszcz.

Józef Kocurek, wiceprezydent Katowic, odpowiadając na list Józefa Grządziela, poinformował go na piśmie, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 1991 roku stracił ważność 21 grudnia 2003 r. „Droga prowadząca do cmentarza od ul. Wilczewskiego przebiega przez działki należące do osoby prywatnej. Osoba prywatna ma prawo dysponowania swoją nieruchomością, w tym także do jej sprzedaży” czytamy w odpowiedzi Urzędu Miasta.

Takie samo, mało konkretne pismo z Wydziału Budownictwa katowickiego magistratu, otrzymała redakcja, gdy przedstawiliśmy pytania naczelnikowi wydziału, próbując ustalić fakty. Skierowano nas do biura planowania przestrzennego. Tam z kolei dowiedzieliśmy się, że właściwym źródłem informacji jest jednak Wydział Budownictwa. Dopiero za trzecim razem udało się cokolwiek ustalić.

Stary plan zagospodarowania przestrzennego jest nieważny – zgodnie z ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Stało się tak z wszystkimi planami uchwalonymi przed 1995 rokiem. – Dla części Katowic uchwaliliśmy nowy plan, ale obejmuje on około 20 procent obszaru miasta, głównie terenów przydatnych dla inwestycji – wyjaśnia Bożena Górka, zastępczyni naczelnika Wydziału Budownictwa UM w Katowicach.

W przypadku terenów przy piotrowickim cmentarzu, wydana została decyzja o ustaleniu warunków zabudowy. – Podstawą decyzji jest analiza urbanistyczna. W danym miejscu może powstać zabudowa o podobnym charakterze, jak w najbliższej okolicy. W tym przypadku nie są przewidziane konsultacje społeczne. Możliwość odwoływania się mają tylko właściciele sąsiednich nieruchomości – tłumaczy Bożena Górka. Szkoda, że urzędnicy nie powiedzieli tego mieszkańcom od razu, tylko traktowali ich jak intruzów.

O co chodzi?

Decyzja o postawieniu domów przy ul. Wilczewskiego spowodowała odcięcie od drogi do cmentarza około 6 tysięcy mieszkańców zachodniej części Katowic-Piotrowic. Ludzie są rozżaleni, bo dojście z tej strony istniało od założenia cmentarza, czyli od 1938 roku. Zabudowanie terenu spowoduje nie tylko wydłużenie drogi o około 2,5 km. Kierowcy parkujący dotąd przy zachodniej bramie cmentarza, będą zmuszeni podjeżdżać pod bramę wschodnią. Oznacza to, że będą parkować przy głównej ulicy Armii Krajowej, która zawsze 1 listopada była całkowicie zakorkowana. Przy tej samej ulicy jest przystanek autobusowy.

– Co będzie się działo, gdy kilkuset kierowców zechce tu jeszcze zaparkować?! – pyta Józef Grządziel, przewodniczący komitetu protestacyjnego.

Jawne plany

Lokalne władze mają obowiązek poinformować mieszkańców, gdzie i kiedy można składać wnioski do projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ogłaszają to na łamach prasy i na tablicy w siedzibie urzędu. Od tej chwili w ciągu 21 dni można zapoznać się z projektem i złożyć wniosek dotyczący planu.

Protest do planu może złożyć każdy, nawet osoba spoza gminy, natomiast zarzut może zgłaszać tylko osoba, której interes prawny może być naruszony. Każdy zarzut trzeba udowodnić. Wszystkie protesty i zarzuty są rozpatrywane przez władze miejskie w ciągu miesiąca od ich wniesienia. Jeśli zostaną uwzględnione, następuje korekta planu. Gmina podejmuje uchwałę, którą musi dostarczyć zainteresowanym, a oni mają 30 dni na odwołanie się do NSA.

Prawo do wiedzy

Karolina Giertler z działu sprzedaży Przedsiębiorstwa Budowlanego Dombud SA

Działki pod budowę przy ulicy Wilczewskiego kupiliśmy od prywatnego właściciela. Docelowo powstanie tam osiedle 52 domów szeregowych. Planujemy zakończyć inwestycję na przełomie marca i kwietnia 2008 roku. W środku osiedla powstanie droga dojazdowa do domów. Tylko od mieszkańców będzie zależało, czy droga zostanie zamknięta, czy też będą nią mogli chodzić wszyscy udający się na cmentarz. W północnej części działki powstanie parking, ale udziały w nim będą sprzedawane tylko mieszkańcom osiedla.

Zgodnie z ustawą o dostępnie do informacji publicznej (…) udostępnieniu podlega informacja publiczna o zamiarach władzy ustawodawczej oraz wykonawczej, projektowaniu aktów normatywnych, programach w zakresie realizacji zadań publicznych, sposobie ich realizacji, wykonywaniu i skutkach realizacji tych zadań, o władzach publicznych oraz innych podmiotach wykonujących zadania publiczne (…).

Domaganie się przez mieszkańców szczegółowych informacji nie jest żadną fanaberią, a udzielenie informacji przez urzędników nie jest aktem łaski. Nie bez powodu w rocie ślubowania mówią o swojej służbie publicznej.

Katarzyna Wolnik – Dziennik Zachodni

17 odpowiedzi do "Mieszkańcy sprzeciwiają się budowie domków w rejonie cmentarza"

  1. X. Alojzy  23 listopada 2009

    Szczerze współczuję mieszkańcom Piotrowic, że tak łatwo pozbawiono ich możliwości dalszego poszerzenia cmentarza i właściwego zagospodarowania sąsiadującego z nim terenu.
    Tak, to prawda, że „Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego z 1991 r., cmentarz przy ul. Armii Krajowej w Piotrowicach miał być poszerzany od strony zachodniej. W pobliżu przewidziano parkową zieleń, a za nią parking na potrzeby zmotoryzowanych odwiedzających cmentarz”. Do realizacji tych planów zmierzały też poczynione przez parafię pod koniec lat dziewięćdziesiątych starania o budowę kaplicy mszalnej wraz z przechowalnią zwłok na cmentarzu. W tym celu inż. Karol Gierlotka przygotował plan koncepcyjny kaplicy i nie małym wysiłkiem finansowym parafia zakupiła już pierwszą część gruntów dla dalszego poszerzenia cmentarza, a ks. Marek Płaza załatwiał oficjalnie zlecone mu sprawy w urzędach.
    Dziwię się, że parafianie Piotrowic tak szybko i łatwo zaniechali dalszych starań o budowę kaplicy, poszerzenie cmentarza przyzwalając na osiedle domków szeregowych na terenie pierwotnie przeznaczonym na rozbudowę cmentarza.

    11.11.2007 r.
    Ks. Alojzy Drozd

    Odpowiedz
  2. były piotrowiczanin  23 listopada 2009

    Pomimo, iż już od kilku dobrych lat nie mieszkam w Piotrowicach i wydawałoby się ze sprawy tej dzielnicy Katowic mogę analizować wyłącznie w perspektywie wspomnień to jednak przy każdej okazji, kiedy czytam o problemach tego miejsca nie potrafię pozostać wobec nich obojętny.
    W tym też konkretnym przypadku do skomentowania analizowanego artykułu zmusiła mnie prezentowana w nim postawa niektórych osób. Bynajmniej, nie chodzi mi tutaj ani o odnoszenie się do działań Prezydenta Katowic, na którym to zresztą ciąży niełatwy obowiązek kształtowania polityki przestrzennej Miasta, ani też krytykowanie spółek deweloperskich uganiających się za jakże deficytowym towarem, jakim bez wątpienia obecnie na rynku są działki budowlane – szczególnie w rejonach takich dzielnic jak Ligota, Podlesie czy Piotrowice.
    Na wstępie podkreślić pragnę, iż zdecydowanie popieram protestujących Mieszkańców Piotrowic, którym budowa domków w rejonie cmentarza poważnie utrudniła możliwość dotarcia na groby bliskich. Ale w całej tej sytuacji najbardziej zaskakujące wydaje się stwierdzenie ks. Morawskiego, który komentując działanie katowickiego magistratu nazywa wydane w tej materii decyzje „nieprzemyślanymi”. Wręcz ciśnie się w tym miejscu na usta pytanie – co zatem uczynił ks. Proboszcz, aby toczące się przed wydaniem tej „nieprzemyślanej decyzji” postępowanie, bardziej uwzględniało interesy Parafian? Przecież Księdza Poprzednik ks. Alojzy Drozd żywo zabiegał o budowę w tym miejscu kaplicy mszalnej! (co zresztą opisał w swoim komentarzu do tego artykułu)Co więcej za Jego czasów, parafia zakupiła w tym miejscu już pierwszą część gruntów dla poszerzenia cmentarza. Przecież jako administrator terenu bezpośrednio graniczącego z terenem dzisiejszej budowy, miał Ksiądz prawo do złożenia protestu do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który zgodnie z tym, co mówi Prezydent Kocurek był na nowo uchwalony po 21 grudnia 2003 r. Sam Ksiądz Proboszcz stwierdza, ze istnieje niewielka rezerwa miejsc na pochówek, a co za tym idzie, logiczna wydaje się, zatem koniecznośc kontynuacji działań Księdza Poprzednika. Jak wiec, mając świadomość takiego stanu spraw mógł nie wiedzieć Ksiądz o zamiarach Władz Miasta, co do zagospodarowania terenu wokół cmentarza? Nie wierzę by osoba posiadające tak duże doświadczenie w tej materii nie zwracała uwagi na miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.
    Inną kwestią pozostaje w tej sprawie całkowita bierność piotrowickich radnych. Gdzie byli, kiedy dyskutowano nowe plany zagospodarowania analizowanego terenu. Przecież to własnie ich Piotrowiczanie obdarzyli głębokim zaufaniem wręczając mandat do reprezentowania, a zarazem i dbania o interesy tej Dzielnicy! Panie Gierlotka bycie radnym to nie tylko publikowanie książek o historii Piotrowic przed wyborami samorządowymi – o elektorat dba się tez po wyborach!!! „Zaangażowania” zaś Pana Krupy w ówczesne życie Piotrowic komentował raczej nie będę, zrobił to zresztą Dziennik Zachodni publikując dane na temat Jego gigantycznej absencji na sesjach Rady Gminy.
    Reasumując, nawet na najsilniej deklarowane przez te osoby poparcie dla działań Mieszkańców Piotrowic jest odrobinę za późno, wszak teraz, to już przecież działanie samych Mieszkańców!!!.

    Odpowiedz
  3. alfa  23 listopada 2009

    W pełni zgadzam się z poprzednikiem. Mieszkańcy są potrzebni kiedy zbliżają się wybory a potem problemy dzielnicy
    sami nich rozwiązują.A Ksiądz Proboszcz – lepiej powstrzymać się od komentarza,

    Odpowiedz
  4. Przemek  23 listopada 2009

    Może moje pytanie nie powinno znaleźć się w tym miejscu, ale nie znalazłem innej opcji. Dyskutują tu Państwo o otoczeniu cmentarza, a ja zapytam o sam cmentarz. W Dniu Wszystkich Świętych ze zdziwieniem zauważyłem, że znajdujące się na cmentarzu groby żołnierzy z okresu II wojny światowej zostały przekopane (jak się później dowiedziałem na polecenie ks. proboszcza Morawskiego). Z tego, co wiem, groby żołnierskie, niezależnie czy polskie, czy niemieckie, czy radzieckie, czy jakiekolwiek inne są chronione prawem międzynarodowym. Tak krzyczymy, jak niszczy się cmentarze polskie, czy wojskowe na wschodzie (gdzie ks. Morawski przebywał tyle lat), a tymczasem ksiądz proboszcz sam podjął tak „nieprzemyślaną” decyzję. Parafia w Piotrowicach to nie monarchia absolutna z siedzibą władcy na plebanii. Proszę działać ze swoją Wspólnotą i z jej poszanowaniem a nie ponad nią.

    Odpowiedz
  5. Józef z Katowic  23 listopada 2009

    Józef z Katowic
    Chciałbym odeprzeć zarzut, że parafianie Piotrowie szybko i łatwo zaniechali starań o
    rozbudowę cmentarza, Żyjemy w Państwie w którym obowiązują ustalone procedury, a które
    się w życiu nie sprawdzają, albo działają na niekorzyść prawa.
    Pierwsze starania o wstrzymanie budowy na terenie rozbudowy cmentarza zostały wykonane
    w styczniu 2007r, jak zaczęto zwozić materiały budowlane,
    W Biurze Planowania Przestrzennego magistratu katowickiego poinformowano nas, że na
    terenie Piotrowie obowiązuje plan zagospodarowania przestrzennego i pokazano wycinek
    mapy z wyrysowanym pustym terenem dla rozbudowy cmentarza.
    Ponieważ na terenie budowy nie było tablicy o zezwoleniu na budowę interweniowałem u
    Radnej Pani Ewy Kołodziej z PO i u Radnego Pana Michała Jędrzejek z PiS, Po dwóch
    miesiącach mnóstwa telefonów wymusiłem odpowiedź od Pani Kołodziej, że jest to zgodne z
    prawem – stary plan utracił ważność. Od Pana Jędrzejek odpowiedzi nie otrzymałem do tej
    pory.
    Poza tym była interwencja u wicemarszałka sejmiku Pana Sławomira Kowalskiego (obecnie
    senatora) też bez skutku.
    W maju utworzono 5 osobowy komitet z którym współpracowało wiele osób, Zebraliśmy 629
    podpisów protestu, z czego złożyliśmy 554 w formie listu otwartego w kancelarii UM, bo
    Prezydent nas nie przyjął,
    W tym dniu złożyliśmy kopie tego listu w redakcji „Echa Miasta” która do dnia dzisiejszego
    nie ustosunkowała się do tej sprawy, oraz redakcji „Dziennika Zachodniego”, na którego
    podstawie ukazał się w wydaniu z dn. 20-21 października br, artykuł pt. ” Nikt nas nie pytał”,
    W dniu 4 września br, przesłano pismo do Delegatury NIK w Katowicach.
    Otrzymaliśmy odpowiedź z dn, 27,09.2007 od Wiceprezydenta Pana Józefa Kocurek, oraz list
    z dn. 15,11,2007 do wiadomości od Prezydenta Katowic Pana Piotra Uszoka.
    Odpowiedzi te nie były wyczerpujące. Po konsultacjach z prawnikiem i po przeanalizowaniu
    ustawy 717 z 2003r, wystosowaliśmy list z datą 8.11.2007 do „Dziennika Zachodniego” jako
    odpowiedź na artykuł „Nikt nas nie pytał” Najpierw było pozytywne przyjęcie tego pisma,
    ostatecznie w grudniu dowiedzieliśmy się że list nie będzie wydrukowany.
    Niezależnie od tego kopię tego pisma przesłaliśmy do Delegatury NIK w Katowicach,
    Jak z tego widać wykonano duża pracy, ale procedury czasowe sprawiły, że załatwienie tej
    sprawy nastąpi po wybudowaniu bloków, czyli musztarda będzie po obiedzie.
    By nie obrzucać pomówieniami, nadmieniam że akcja ta ma całkowite poparcie naszego
    proboszcza Ks, prałata Morawskiego. Żaden z mieszkańców Piotrowie włącznie z naszym
    Proboszczem nie był świadomy, że teren zarezerwowany na rozbudowę cmentarza –
    uwidoczniony w Biurze Planowania Przestrzennego i Wydz, Budownictwa magistratu
    katowickiego zostanie bez powiadomienia mieszkańców zamieniony na plac budowy.
    Takie działania magistratu nie dziwią nas obecnie po przeczytaniu w dn, 4.12.br, w Gazecie
    Wyborczej artykułu „Jak zarobić w Katowicach 100 milionów złotych” (w 4-ry miesiące).
    przez zamianę funkcji gruntu miejskiego.
    Poniżej dajemy wydruk naszego list z dn. 8.1! .br.na odpowiedź otrzymaną od Pana Wice
    prezydenta i Pana Prezydenta – sprawa jest otwarta.

    Katowice, dn. 8.listopad 2007

    Artykuł p.t. ” Nikt nas nie pytał” w Dzienniku Zachodnim z dnia 20-21 października 2007 jest’
    wersji opisowej trafny co do sposobu traktowania mieszkańców przez urzędników.
    Co do szczegółów artykuł oparł się na piśmie Pana Yiceprezydenta Józefa Kocurek, który
    podał, że plan zagospodarowania płd. dzielnic miasta został uchwalony w 1991, ze zmianami
    listopada 1994r. i utracił ważność 31. grudnia 2003r na skutek ustawy 717 z 2003r ( Dz. U. Nr
    80 z 2003r.)
    Jest to tylko połowa życiorysu planu przestrzennego południowych dzielnic Katowic.
    Dla przypomnienia po’dajemy, że plan zatwierdzony w 1994r został weryfikowany i przyjęty
    jako obowiązujący Uchwałą LIII/ 599 / 98 Rady Miejskiej Katowice z dn. 19. czerwca
    1998r i utwierdzony „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania
    przestrzennego miasta Katowice” (uchwała XLV / 420 / 97 Rady Miasta Katowice z
    dn. 25, sierpnia 1997)
    Plan ten i Studium zostały wystawione do powszechnego oglądu i zaakceptowania między
    innymi w nowo powstałym Domu Kultury w Piotrowicach w 2001 r, przez kilkanaście
    tygodni, gdzie członkowie dzielnicowej Rady Pomocniczej Nr 19 w czynie społecznym
    wyjaśniali i przyjmowali uwagi mieszkańców. Jeżeli chodzi o sporny teren rozbudowy
    cmentarza – nie było żadnych uwag, za wyjątkiem prośby mieszkańców ul Wilczewskiego, by
    widok tego terenu ochronić nasadzeniem drzew . a projektowane parkingi były przyjęte z
    aprobata.
    Tym samym plan ten wszedł do warunków zabudowy prawnie w 2001 r.
    W Studium zagospodarowania przestrzennego jest ( str. 39) oddzielny punkt 22 :
    ” Dla wyznaczonej strefy ochrony krajobrazu „K” obejmującej obszar Cmentarza rzymsko-katolkkiego przy ulicy Armii Krajowej ustala się:
    1) nakazy : a. utrzymanie rozplanowania założenia cmentarza
    b. ochronę istniejącej zieleni
    c. przestrzeganie ustaleń ogólnych dotyczących stref wymienionych w rozdz. EL ust. 8 pkt. 8 ”
    To są uzgodnienia z roku 2001.
    Przedmiotowe Studium przewiduje zwiększenie na tym obszarze ludności z 32.930 do
    66.530 tj. o przeszło 100 % i w związku z tym wybudowanie odpowiedniej infrastruktury
    dla mieszkańców – bo Miasto to nie tylko Mieszkania!
    Przy takim gospodarowaniu terenami miasto nie spełni żadnych obietnic wydanych dla tej
    dzielnicy .
    Docelowo miały być na tym terenie między innymi:
    dwa baseny kryte – teren przeznaczony ul. Kornasa już go nie ma jest zabudowany.
    jedno lodowisko
    pięć boisk i stadionów
    dwie hale sportowe.
    Nadmieniamy że Piotrowice jako samodzielna gmina do 1948 posiadała:
    trzy boiska sportowe: KS Górnik – późniejsze targowisko zabudowane blokami
    KS Kolejarz – na którym mają stanąć bloki mieszkalne.
    Boisko Zadole – ogólnie dostępne , gdzie zaraz po wojnie
    odbywały się między innymi zjazdy harcerskie.- teraz także zabudowane blokami. Wizja otwarcia się UM dla mieszkańców pokazana w Studium i Planie Zabudowy miasta to była bajka wyborcza na pierwszą kadencję Pana Prezydenta P. Uszoka.
    Za kadencji Prezydenta Uszoka Piotrowice stały się Gettem dla mieszkańców, odcięte od dostępu
    do terenów leśnych drogą szybkiego ruchu A 81 z jednym przejściem na skrzyżowaniu A.
    Krajowej oraz od zachodu rozbudową ZOMO, która zamknęła dostęp tej części mieszkańców do
    terenów spacerowych przez zamknięcie bramą drogi publicznej aktualnej już od XIII wieku.
    Pan Wiceprezydent pisze, że budowa domów nie jest prowadzona na terenie ZC 51 a to jest
    cmentarza, ale jest jego dostępu ograniczeniem, bo tam miały być parkingi i zieleń parkowa oraz
    główne wejście.
    Mieszkańcy uwierzyli że będą mieli cmentarz na miarę krajów UE, a w tej chwili wyszło tak, że
    dojście jest przez dziurę w płocie i ścieżką mokrą i gliniastą, gdzie można łatwo skręcić nogi.
    Jest to obraz XXI wieku – bo dla mieszkańców nie ma na nic pieniędzy nawet na zadaszenie i
    kawałek deski na ławkę na przystanku autobusowym.
    Przy takim gospodarowaniu nie dziwi fakt, że w Katowicach są niewypały architektoniczne :
    most kolejowy nad ul Kościuszki 6-cio przęsłowy z tego trzy stoją pustką jako ruina.
    skrzyżowanie ul Kolejowej z ul Jankego i Kościuszki, gdzie zburzono domy dla wybudowania
    bezkolizyjnego skrzyżowania straszy nieużytkami.
    na ul Jankego przed „targowiskiem” wyburzono domy , w jednym był nowoczesny sklep rybny, i
    to miejsce architektonicznie zamieniono na jedną budkę z piwem.
    na ul Kościuszki w pasie szybkiego ruchu od „Famuru” do Centrum wybudowano dwustronnie
    kanalizację, gdzie studzienki pomimo ciągłego poprawiania są zagłębione od jezdni o 5-10 cm –
    po co nam droga szybkiego ruchu z ograniczeniem 50 km/h prawdopodobnie dla mandatów. Te
    „niedoróbki” dotyczą tylko dzielnicy Piotrowice-Ochojec. Skąd się to bierze – bo urzędnicy
    zmieniając ciągle wizję miasta, produkują ciągle braki architektoniczne.
    W przypadku zamiany zabudowy terenu cmentarza posłużono się skrótem prawnym, opierając
    się na ustawie 717 i Art. 87.
    Była by to prawda gdyby ustawa ta zawierała tylko ten Art., ale jest inaczej cała ustawa składa
    się z 89 Art. i każdy ma moc prawną. Natomiast Art. 87 posiada 4 ustępy:
    ust. l „Studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin oraz
    plany miejscowe uchwalone po dn. l .stycznia 1995r zachowują moc.” Studium uchwalono uchwałą Nr XL V 7420 797 RM Katowice z dn. 25 sierpnia 1997. Uchwała o planie Nr L III / 599 / 98 RM Katowice z dn. 19,czerwca 199Sr, Uchwała o ochronie dolin rzecznych Nr XIII / 174 / 99 z dn. 12. lipca 1999r. Wg wymienionych uchwał plan zagospodarowania zostaje w mocy!
    ust, 2. Plany…………….nie dotyczą gminy
    ust 3. Obowiązujące w dniu wejścia w życie ustawy przejściowe plany uchwalone przed dn. • l .stycznia 1995r zachowują moc do czasu uchwalenia nowych planów, jednak nie dłużej niż do 31. grudnia 2003r.
    ten ust, nie dotyczy planu południowych dzielnic bo uchwały i studium były po tej dacie, ust. 4 ustęp ten w skrócie zobowiązuje urzędy do uchwalenia nowych planów w terminie
    jednego roku od wejścia ustawy 717 w życie wg procedur określonych w tej ustawie. Już w Art.. 2 ustawy 717 z dn. 27.marca 2003 dzieli obszary miejskie na 19 rodzaj , z tym że Art. I. ust. 5 mówi o” obszarze przestrzeni publicznej” Art.2 ust. 11 o ” terenie zamkniętym” odnosi się do terenu cmentarza
    Art.4. ust 3 ” w odniesieniu do terenów zamkniętych……ustala się ograniczenia…..
    w tym zakaz zabudowy.”
    Art. 5 „Opracowanie projektów………, Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy…..jest projektem zagospodarowania
    przestrzennego!
    Art, 6. ust. l Ustala się sposób wykonywania prawa własności nieruchomości. Art. 6. ust. 2 Każdy ma prawo, w granicach określonych ustawą:
    pkt. l zagospodarowania terenu…………jeżeli nie narusza to chronionego
    prawem interesu publicznego oraz osób trzecich
    Art. 9. ust. 3 Studium sporządza się dla obszaru administracyjnego gminy. Art. 9. ust 4 Ustalenia Studium są wiążące dla organów gminy przy sporządzaniu
    planów miejscowych. Art. 27. Zmiana Studium lub Planu miejscowego następuje w takim trybie w jakim
    są one uchwalone, (to znaczy przez ogłoszenie, wywieszenie).
    Art. 28 ust 1.Naruszenie zasad sporządzania Studium lub Planu miejscowego , istotne naruszenie trybu ich sporządzania, a także naruszenie właściwości organów w tym zakresie, powodują nieważność uchwały rady gminy w całości lub części.
    Cały Rozdział 5. uchwały 717 dotyczy lokalizacji inwestycji celu publicznego, który jest w tym rozdziale szczegółowo podany.
    W świetle ww. faktów odpowiedź Pana Wiceprezydenta jest wymijający nie pełna, liczono na to, że mieszkańcy nie pamiętają ustaleń Urzędu Miasta z przed laty, tj roku 2001.. Nie dziwimy się, że Pani redaktor miała trudności w otrzymaniu odpowiedzi, bo sprawa jest niejasna i dlatego szereg urzędników unikała podania prawdziwej odpowiedzi.

    Odpowiedz
  6. teresa  23 listopada 2009

    Nie wyobrażam sobie żeby ksiądz mi dyktował co ma stać na moim gruncie i na co mam to sprzedać
    czy na cmentarz czy na coś innego ludzie opamiętania
    niech nie buduje się m5 to miejsca na cmentarzu wystarczy kości po 25 latach gniją a sa tez urny które mniej zajmują
    a polaków jest coraz mniej
    za kilka lat Irlandia będzie się martwic gdzie nas pochować
    i po co cały cyrk?

    Odpowiedz
  7. Hanna  23 listopada 2009

    Przemku, w pierwszej kolejności przyznaje Tobie pełną racje! Każdy ma prawo do „spokojnego odpoczynku”. Powinniśmy uszanować żołnierzy poległych w czasie II wojny światowej, obojętnie jakiej są narodowości.
    Moi Drodzy!!! Dziwie się, ze są ludzie, którzy zamiast pięknych lasów i jezior, chcą mieć przed oknami nagrobki!!!! 🙂 Poza tym Tereso , piszesz, że są urny. Tak oczywiście, są i jest możliwość dokonania kremacji, ale pamiętaj, ze nasze społeczeństwo polskie jest jeszcze tradycyjne i niektórzy nie chcą być skremowani i maja do tego prawo !!!!Czy ksiądz dyktuje czy nie dyktuje? Z tego co czytam to rozmowy na ten temat trwają już kilka dobrych lat, także nie sadze, ze są to decyzje podejmowane z dnia na dzień. Pozdrawiam Was!

    Odpowiedz
  8. Mirek  23 listopada 2009

    Tak się składa, że jestem właścicielem jednego z domków przy cmentarzu. Na rozbudowę cmentarza jest potrzebna zgoda właściwych organów i należy ją uzyskać przy uwzględnieniu warunków sanitarno-epidemiologicznych. Rozbudowa cmentarza ruszyła bez żadnej zgody i poszanowania praw właścicieli przyległych działek. Po przeczytaniu wcześniejszych postów mam wrażenie, że bardziej walczy się na tym forum o interesy nieżyjących już ludzi niż tych mieszkających w sąsiedztwie.
    Ziemia jest dla żyjących a zmarli mają już swój inny świat…

    Odpowiedz
  9. Marianna  23 listopada 2009

    Znając ks Prałata od dobrych 28 lat to muszę przyznać że przejmując funkcje proboszcza tej parafii dobrze wiedział o sprawie. Tak też w pierwszej kolejności zadbał o swoje miejsce swojego spoczynku, nie bacząc na swoje owieczki. Jest samolubny i zapewne nikomu nie odda swojego miejsca. Jest człowiekiem bez honoru i tylko dba o swoje dobra.

    Odpowiedz
  10. Antyklerykał ToTALNY  23 listopada 2009

    Witam Witam od paru miesięcy zbieram negatywne materiały na temat działalności proboszczowskiej ks. Andrzeja M. Począwszy od przekrętów cmentarnych (patrz artykuł o nagrobkach w Piotrowicach z lipca ubiegłego roku) kończąc na sprawach podstawowych które mnie zbulwersowały kiedy przybyłem osobiście do kancelarii załatwiać ślub i dowiedziałem się że opłata co łaska ale minimum 500zł 🙂 z rozmów z innymi parafianami dowiedziałem się że rzecz ma się podobnie jeśli chodzi o inne tego typu uroczystości. Pragnę też się bardziej wypowiedzieć o chrzcinach w naszej parafii gdyż ksiądz Andrzej zabrania chrzcić dzieci których rodzice są bez ślubu

    Odpowiedz
  11. Alojzy  15 lutego 2010

    Ksiądz Alojzy Drozd to niezłe ziółko mieszka w Rusinowicach pod dachem z kobietom i ma swoją willę i okrada Caritas a tu będzie ludziom dyktował co majom robić na swoim gruncie szkoda mi tych ludzi proszę o adres email tej pani co jest właścicielem gruntu, która jest na pewno prześladowana to ja coś mam na tego kleche .Drozdka

    Odpowiedz
  12. Darek  1 kwietnia 2010

    Co do Alojza Drozda,to najchętniej widziałbym go przed sądem, ale tu na ziemi. Przez niego zostałem ciężko pobity !!!
    Mam nadzieje, ze kiedyś się jeszcze zobaczymy.

    Odpowiedz
  13. Jurek  28 maja 2010

    W ogóle obecny proboszcz to też jest daremny, powinni go zmienić, albo społeczność powinna o to zawalczyć!! W Kościele NSPJ brak ogrzewania, zimą na mszy to katastrofa!! Kolejny aspekt: cmentarz zaniedbany, porośnięty trawą, toalety brak,” kaplicy cmentarnej” brak dosłownie ruina (opłaty za groby kolosalne). Budowa kaplicy „cmentarnej” nie posuwa się.. (kaplica budowana jest obok kościoła). Jaki to ma sens???Na jakie cele przeznaczana jest nasza jałmużna?? Ale nowy samochód NISSAN…
    Ludzie,,, na co My dajemy?? Na potrzeby parafii, czy potrzeby obecnego proboszcza, który zmienia samochód co 3 lata i ma zachcianki oraz swoje chore poglądy!!

    Odpowiedz
  14. Andrzej  28 maja 2010

    Tak, zgadzam się całkowicie z Jurkiem. Nie rozumiem proboszcza, jakie ma plany! Faktem jest, że w parafii nic nie jest unowocześniane i modernizowane (sprawa ogrzewania i cmentarza chyba każdego doprowadza do szału). Na tacę płacimy dosyć spore stawki, jednak nie wiemy na jakie cele? Osobiście z rodziną na mszę chodzę na osiedle Odrodzenia, tam przynajmniej wiem, że pieniądze są inwestowane uczciwie i na konkretne cele i efekty są widoczne.

    Odpowiedz
  15. Ewa  30 maja 2010

    No cóż parafianie Piotrowic sami dajecie sobie odpowiedź na co idą Wasze datki. Co 3 lata nowy samochód, wycieczki, wczasy za granicą…Francja, Palestyna, Chiny. Wasz Wielebny w ubiegłym roku budując „kaplicę” odwiedził Chiny i nazwoził prezenty dla swoich „podopiecznych” kupione pewnie za swoje ciężko zarobione pieniądze 🙂

    Odpowiedz
  16. Alojzy  26 czerwca 2010

    Proszę o kontakt z Darkiem bo ja też cierpię z powodu Alojzego Drozda

    Odpowiedz
  17. Marcin  15 listopada 2010

    Darku proszę o kontakt bo chcę się spotkać bo mamy wspólnego wroga ja się go nie boję bo z nim wygrałem podaje mejla do kontaktu [email protected]

    Odpowiedz

Leave a Reply to Józef z Katowic Cancel Reply

Twój adres e-mail nie będzie widoczny.